REKLAMA

Lechia przegrała z Wartą Poznań i nadal tkwi w strefie spadkowej

Lechia przegrała z Wartą Poznań i nadal tkwi w strefie spadkowej

Piłkarze Lechii mieli sytuacje podbramkowe, zabrakło skuteczności. Najbliżej był Łukasz Zwoliński, który trafił w słupek. Skuteczni byli za to gospodarze, którzy dwukrotnie wymanewrowali gdańską obronę i pokonali Dusana Kuciaka. Biało-Zieloni w niedzielę, 19 marca, przegrali na wyjeździe z Wartą Poznań 0:2.

Ponad tydzień wcześniej – w piątek, 10 marca – Lechia pokonała na Polsat Plus Arenie Gdańsk ostatnią w tabeli Miedź Legnica 4:0. Mecz nie był łatwy, zwycięstwo zostało wyszarpane i wybiegane. Wynik poszedł w świat.

Niedzielne spotkanie z Wartą Poznań miało pokazać, czy podopieczni trenera Marcina Kaczmarka wrócili na zwycięskie tory i czy wygrzebią się teraz lub lada moment ze strefy spadkowej.

Warta zajmowała szóste miejsce w tabeli z 34 punktami, Lechia była siedemnasta, czyli przedostatnia z 25 „oczkami.

Początek należał do gdańszczan
Pierwsza groźna akcja należała do Lechii. W 7. minucie Dominik Piła centrował z prawej strony, piłka leciała wysoko, spadała tuż przed bramką, ale czujny był Adrian Lis, który ręką przerzucił ją nad poprzeczką.

Niedługo później Ilkay Durmus wygrywał z lewej strony pola karnego, rozgrywający setny mecz barwach Lechii Łukasz Zwoliński uderzył od razu z około 10 metrów. Piłka trafiła w słupek i wyszła w pole.

W 22. minucie Jarosław Kubicki huknął z dystansu, wybił Lis.

Prowadzenie gospodarzy
Kajetan Szmyt dostał świetne podanie na prawej stronie boiska. Pognał do przodu zostawiając za sobą z boku Rafała Pietrzaka, już w polu karnym wymanewrował nadbiegającego Mario Malocę (kapitan Lechii po kontakcie z rywalem przewrócił się na murawę), a za chwilę także Bartkowskiego i strzelił obok rzucającego się Dusana Kuciaka. Od 28. minuty Lechia przegrywała 0:1.

  • Moim zdaniem to był faul, nie wiem czemu VAR nic nie powiedział. W drugą stronę na pewno byłby karny – mówił Maloca reporterowi Canal+Sport w przerwie spotkania.
  • Poczułem kontakt. Nie wiem czy to był faul – dodawał z kolei zdobywca gola dla Warty.

W pierwszej połowie gdańszczanie oddali 8 strzałów, poznaniacy – 6. Po jednym celnym. Biało-Zieloni odbiegali rywalom ilością przebiegniętych kilometrów: 53 – 57.

Gol na dobicie
W 50. minucie mocny strzał oddał Durmus. Bramkarz z trudem wybronił.

W 62. minucie silny strzał z dystansu Kevina Friesenbichlera sprzed polu karnego. Trafił w Roberta Ivanowa.

Akcja Warty. Stefan Savić z lewej strony zakręcił ciałem i piłką, uderzył mocno i precyzyjnie, mimo że miał przed sobą trzech obrońców Lechii. Od 81. minuty Lechia przegrywała 0:2.

W doliczonym czasie przed utratą trzeciego gola gdańszczan uratował Kuciak, który przebił strzał Jakuba Kiełba nad poprzeczką.

Pomeczowe statystyki:
oddane strzały: Lechia – 14, Warta – 12
strzały celne: Lechia – 3, Warta – 4
rzuty rożne: Lechia – 5, Warta – 6
przebiegnięte km: Lechia – 107, Warta – 113
Przed zespołami ekstraklasy przerwa na mecze reprezentacji. Następne ligowe spotkanie Biało-Zieloni rozegrają w Gdańsku 1 kwietnia (sobota) ze Śląskiem Wrocław.

Warta Poznań – Lechia Gdańsk 2:0 (1:0)

Bramki:

1:0 Kajetan Szmyt 26′

2:0 Stefan Savić 81′

Żółte kartki: Miguel Luis, Destan (Warta) oraz Bartkowski, Abu Hanna (Lechia)

Warta: Adrian Lis – Kamil Kościelny, Dmitrios Stavropoulos, Dawid Szymonowicz, Robert Ivanov, Konrad Matuszewski (63′ Jakub Kiełb) – Kajetan Szmyt, Niilo Maenpaa (74′ Eris Destan), Miguel Luis (74′ Michał Kopczyński), Miłosz Szczepański (64′ Stefan Savić) – Adam Zrelak (54′ Maciej Żurawski)

Lechia: Dusan Kuciak – Jakub Bartkowski, Mario Maloca, Joel Abu Hanna, Rafał Pietrzak (86′ Kacper Sezonienko) – Dominik Piła (56′ Kevin Friesenbichler), Jarosław Kubicki, Marco Terrazzino (66′ Maciej Gajos), Bassekou Diabate (67′ Flavio Paixao), Ilkay Durmus – Łukasz Zwoliński

Źródło: gdansk.pl

Czytaj także